WTF is Kominek?

No i stało się. Wpadłam w blogerski świat. No, może to trochę za daleko posunięte wnioski ale.. 27 stycznia niejaki Kominek ogłosił na ...


No i stało się. Wpadłam w blogerski świat. No, może to trochę za daleko posunięte wnioski ale..

27 stycznia niejaki Kominek ogłosił na jednym ze swoich blogów ranking najbardziej wpływowych blogerów w 2013 roku. Ranking ów składa się z trzech dziesiątek: złotej, srebrnej i brązowej. Oprócz tego możemy znaleźć 30 nadziei blogosfery na 2014 rok, 10 największych nadziei polskiej vlogosfery oraz ikony polskiej blogosfery. Oczywiście najpierw rozpętała się dyskusja na temat miejsc w rankigu na stronie Kominka ale hejterów starał się na bieżąco hamować w zapędach. Pierwsze nieporozumienia wyszły z tego, że ludzie nie czytają całości wpisów. Wyraźnie było napisane, że kolejność w poszczególnych grupach jest alfabetyczna ale oczywiście część ludzi uznała, że kolejność wygranej jest według kolejności wpisanych nazwisk. W związku z tym hejty skierowały się w stronę Bogu ducha winnej acz jak widać dość kontrowersyjnej blogerki modowej otwierającej cały ranking. Ale jak już wspomniałam Kominek dusił hejtowanie w zarodku. Ale co mógł robić na swojej stronie nie mógł już zrobić na innych…

Pewien bloger hm… modowy (chyba, niestety na tym etapie blogowania jestem jeszcze sporą ignorantką jeśli chodzi o „znanych” blogerów a na wszystkie blogi nie mam czasu zaglądać) oburzył się okropnie, że jakiś Kominek umieścił go w swoim rankingu w nadziejach, bo on żadną jego nadzieją nie jest i umieszczanie go w takim rankingu jest poniżej jego godności osobistej. Bo on jest firmą. Bo on ma kontakty. A ten Kominek mu psuje opinie. I w ogóle on sobie nie życzy. Po czym, jak przystało na „profesjonalistę” zaczął obrażać uczestników rankingu na swoim profilu na facebooku. Ale to nie wszystko..

Ten jakiś Kominek śmiał udzielić krótkiego wywiadu na temat swojego rankingu dla portalu gazeta.pl. No i tu hejty osiągnęły zenit: „a kto to ten Kominek?, nadęty niedouczony prymityw, kogo obchodzi co mówi i robi jakiś tam słaby bloger”. Hejty nie ominęły też czytelników Kominka: „opiniotwórczy wśród intelektualnego planktonu, banda spijających sobie z dziobów niktów, żenujący prymityw, blogujący dla niesprawnych umysłowo gimnazjalistek”.I to oczywiście całkowicie anonimowe wypowiedzi. Bo przecież tak jest łatwiej.

A dla mnie najśmieszniejsze jest to, że nagle nikt nie zna jakiegoś tam Kominka tylko wszyscy doskonale wiedzą o czym i w jaki sposób pisze. Może czasem jest chamski, może czasem wulgarny może ostry w opiniach. Ale to właśnie sprawia że jest JAKIŚ a nie nijaki i tym właśnie sposobem nadal zdobywa fanów, w tym i mnie.

A hejterzy? Cóż, psy szczekają, karawana idzie dalej.

A dzięki rankingowi zakochałam się w Malvinie Pe (http://malvina-pe.pl/) oraz Michale Maju (http://www.zyciejestpiekne.eu/)

 

 

Podobne posty

0 komentarze